W tym roku mijają 43 lata od niechlubnego 13 grudnia 1981 r., dnia, w którym wprowadzono w Polsce stan wojenny i to dokładnie 11 lat po niechlubnym dla peerelowskim władz Grudniu `70. Nikt nie spodziewał się, jaki scenariusz tym razem zaplanowała Polakom rządzący. Na ulicach pojawiły się patrole wojska i ZOMO uzbrojone w karabiny. Na skrzyżowaniach ulic ustawiano posterunki i zapory. Trwały internowania osób, które skończyły 17 lat a wobec których istnieje podejrzenie, iż pozostając na wolności, będą prowadzić działalność zagrażającą bezpieczeństwu państwa mogą być internowane w ośrodkach odosobnienia na czas obowiązywania stanu wojennego. Dokładna ilość internowanych nie jest do dziś znana, ale szacuje się ją na ponad 5 tysięcy osób. Oni wszyscy oraz ci, którzy zginęli z rąk władz reżimowych, zasługują na szacunek i pamięć.
Zgodnie z wytycznymi peerelowskich władz należało najpierw opanować, a następnie wyłączyć wszystkie obiekty teletransmisyjne i centrale telefoniczne. Zajęły się tym przygotowane specjalnie uzbrojone oddziały, które wkroczyły do 451 obiektów w całej Polsce. O godzinie 6:00 radio i telewizja rozpoczęły nadawanie wystąpienia gen. Wojciecha Jaruzelskiego, informującego o powołaniu dożycia Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego i wprowadzeniu na mocy dekretu Rady Państwa stanu wojennego.
W tym czasie 10 tysięcy funkcjonariuszy Zmotoryzowanych Odwodów Milicji Obywatelskiej rozpoczęło również masowe aresztowania osób uznawanych przez władze za zagrażające bezpieczeństwu państwa. Internowano w ten sposób tysiące osób, w tym prawie wszystkich członków Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”. W Działdowie został internowany lekarz i przewodniczący struktur solidarnościowych Sławomir Jan Willenberg.
Na ulicach wszystkich miast pojawiły się wspólne patrole milicji i wojska, zaś w większych rozstawiono również czołgi, transportery opancerzone i wozy bojowe. Wprowadzono oficjalną cenzurę korespondencji i łączności telefonicznej. Ponadto Ministerstwo Obrony Narodowej powołało do służby tysiące rezerwistów i wydało rozporządzenie o nakazie zdeponowania broni i amunicji. Zakazano strajków, zgromadzeń, działalności związkowej i społecznej. Sądy zaczęły działać w trybie doraźnym. Wprowadzono również godzinę milicyjną, najpierw od 19:00 do 6:00, a później od 22:00 do 6:00 i ograniczenie możliwości opuszczania miejsca pobytu, a tym samym swobodnego przemieszczania się po kraju. Polacy mieli do dyspozycji tylko dwie reżimowe gazety: „Trybunę Ludu” oraz „Żołnierz Wolności”. Granice zostały zamknięte, a zajęcia w szkołach i na uczelniach wyższych czasowo zawieszone. Stan wojenny został zawieszony 31 grudnia 1982 r., a zniesiony 22 lipca 1983 r. W trakcie jego trwania, czyli od 13 grudnia 1981 do 22 lipca 1983 r., życie straciło bezpośrednio lub pośrednio ponad 120 osób.
Szerzej w: Ofiary stanu wojennego, Instytut Pamięci Narodowej, red. zb., Warszawa 2007; Stan wojenny w Polsce (1981–1983), red. A. Dudek, Warszawa 2003.
Benedykt Perzyński
/Zdjęcie główne przedstawia poczet sztandarowy NSZZ „Solidarność” w Działdowie/